Kult ciała z jakim mamy obecnie do czynienia, dość często krytykowany jest przez badaczy, psychologów i socjologów. Okazuje się jednak, że dążenie ludzi do ciała idealnego nie jest wymysłem dzisiejszych czasów i wyłącznie naszego kręgu kulturowego. Nacisk na poprawianie i ozdabianie ciała zgodne z przyjętymi kanonami towarzyszył ludziom w dawnych czasach i nadal towarzyszy w odmiennych od zachodniej kulturach.
Kultura zachodu
Ozdabianie i poprawianie ciała współcześnie w naszej kulturze jest nam znane. Jeszcze 15 lat temu za obiekt pożądania można uznać duży biust i stosunkowo wąskie biodra (Pamela Anderson). Dziś kanon powoli idzie w stronę większych, „brazylijskich” pośladków i mniejszych piersi. Rozwój chirurgii plastycznej oraz medycyny estetycznej pomaga kobietom osiągnąć pożądany efekt w sposób bezpieczny i względnie bezbolesny. Nasza kultura to także ozdabianie ciała. Tatuaże oraz piercing to widok powszechny na europejskich oraz amerykańskich ulicach. Ozdabianie ciała w ten sposób rzadko jest kompletnym przypadkiem i zwykle ma dla osoby noszącej tatuaż lub kolczyk, znaczenie emocjonalne. W kreowaniu kobiety o idealnej sylwetce i perfekcyjnym wizerunku niewątpliwe mają wpływ media, świat mody i show biznesu.
Z lustrem przez historię i inne kultury
W pracy „Wizerunek ciała w lustrze czasu i szerokości geograficznej” Urszuli Kusio i Joanny Piech poruszono problem przekonania, że tylko współcześnie kładzie się ogromny nacisk na kult ciała, choć nasi ludzcy przodkowie mieli w tym względzie spore doświadczenie. Jedna z najstarszych cywilizacji czyli cywilizacja egipska podążała za idealnym kształtem głowy, który w mniemaniu ówczesnych był wydłużony. Już wysoko urodzone niemowlęta poddawane były zabiegom odpowiedniego bandażowania głowy, które miało zapewnić pożądany kształt w wieku dorosłym. Jednym z najbardziej popularnych przykładów nacisku na podążanie za ciałem idealnym, było bandażowanie stóp małym dziewczynkom w cywilizacji chińskiej. Idealnie małe stopy okupione były ogromnym cierpieniem, bo ostateczny efekt wiązał się z łamaniem palców stóp oraz ciasnym bandażowaniem. Ten zabieg niejednokrotnie prowadził do poważnych problemów zdrowotnych, a w niektórych wypadkach kończył się śmiercią. Dość długą tradycję w kręgu kultury azjatyckiej miało także barwienie zębów na czarno. Uważano, że długie i białe zęby mają demony, barbarzyńcy oraz zwierzęta.
Czarne zęby, blada skóra i skaryfikacje
Malowanie zębów na czarno miało ustrzec dziewczynę przed postrzeganiem jej jako złego ducha. Dążenie do idealnego ciała było również znakiem starożytnej Grecji. Sokrates uważał, że posiadanie idealnego ciała jest jednym z zadań postawionych przed człowiekiem, a może im sprostać tylko dzięki wytrwałości w ćwiczeniu. Średniowiecze było okresem, gdzie rzeczywiście kult ciała stracił na znaczeniu na rzecz ascezy i rozwoju duchowego. Nie zmienia to faktu, że także wtedy dążono do wyznaczonych ówcześnie kanonów piękna. Im wyżej urodzona była kobieta, tym bardziej skupiała się na osiągnięciu idealnie białej cery. W tym celu upuszczano krew, co niejednokrotnie kończyło się śmiercią. Niektóre zabiegi wykonywane na rzecz upiększenia ciała, szokują także współcześnie. Plemię Mursi, żyjące w zachodniej części Etiopii po dziś kultywuje tradycję ozdabiania dolnej wargi poprzez nacięcie jej i włożenie w nią krążka. I większy krążek, tym bardziej atrakcyjna jest kobieta. Dość powszechną praktyką wśród afrykańskich kobiet jest tzw. skaryfikacja, czyli tworzenie celowych blizn. Jest to swego rodzaju alternatywa dla znanego nam tatuażu.
Okazuje się,że współczesny kult ciała to nie jest wymysł naszych czasów. Nie istnieje jeden estetyczny kanon piękna. Każda kultura dąży do ideału w inny sposób, jednak trudno o wniosek, że presja jest większa w kulturze zachodniej. Dążenie do idealnego wyglądu i ciągła praca nad swoim wizerunkiem towarzysz człowiekowi nie od dziś.
źródło: